niedziela, 20 marca 2011
Torebka/ A bag
Torebka, wiadomo, w życiu każdej kobiety, rzecz niezbędna, bez niej jak bez ręki. Wychodząc z domu zabieramy ze sobą torebkę, a w niej cały nasz świat w pigułce. W zależności od okazji jest ogromna, duża, mała, albo wręcz całkiem maleńka. W moich torebkach, dotąd tych kupowanych w rozmiarze XXL musiały się pomieścić zeszyty i książki, później pieluchy, chusteczki higieniczne, ciuszki mojej córki na ewentualną zmianę, butelki, smoczki, zabawki.. Teraz z kolei zauważyłam u siebie tendencję do nabywania coraz mniejszych torebek, takich do których zapakować można jedynie telefon komórkowy, kartę kredytową i szminkę. To niewątpliwie symptom pewnej zmiany, kolejnego etapu w życiu. Córka coraz chętniej i częściej zostaje pod opieką dziadków, ku obopólnej radości, a ja powoli wracam do życia towarzyskiego… Stąd pewnie ta potrzeba posiadania maleńkich torebek idealnych na wyjście do kina, czy na imprezę.
Moja córa coraz częściej demonstruje swoją kobiecość przebierając się z upodobaniem kilkanaście razu na dobę, i zaliczając codzienną przebieżkę po mieszkaniu w kapeluszu, moich szpilkach i obowiązkową z moją torebka na ramieniu.
Doszłam do wniosku, że przyszedł już czas, aby mała dama stała się szczęśliwą posiadaczką swojej pierwszej torebki, która niechybnie stanie się zaczątkiem jej przyszłej pokaźnej kolekcji torebek.
Torebka musiała być obowiązkowo ozdobiona aplikacją „api” czyli w wolnym tłumaczeniu języka mojej córki: pieska. Prezentuje się tak.
A bag is probably the most necessary object in woman life. We are not able to function correctly without bags. Depending on the occasion we are choosing huge ones, big ones, small bags or the ones quite tiny. Until now I usually bought bags in the size XXL. I had to carry notebooks and books. Then I had to find the space for nappies, bottles and toys in my bag. Now I noticed that I was buying small bags more willingly…bags so small that you can put in them just your mobile phone, credit card and perhaps a lipstick. It probably has to do with my little comeback to social life.
My daughter more and more often displays her femininity with the help of changing into my garments. My bag is of course an essential stage prop of her everyday games.
I reached a conclusion that it is time for my little lady to become the happy owner of her first bag. And I am pretty sure that this first bag will become the beginning of the impressive collection.
This little bag had to be obligatorily decorated with the application of the doggy. Here it is.
wtorek, 15 marca 2011
Jeszcze jeden/ Another one
Kolejny króliczek pojawił się w moim domu i jak widać mam nadzieję, na pierwszy rzut oka.. to dziewczynka :)
Another one bunny appeared at my house and it’s a girl!
środa, 2 marca 2011
Pierwsze oznaki wiosny?/The first signs of the spring?
Mam dość zimy! Już wystarczająco długo się tutaj panoszyła. Tęsknię już za wiosną i ciepełkiem.
Zaprosiłam do domu parkę uroczych królików. I wiecie co? Poprawiły mi humor.
I'm fed up with winter! It lasts definitely too long. I miss the spring warm weather.
I invited two charming bunnies to my house. And you know what? They cheered me up.
Subskrybuj:
Posty (Atom)