Marzyłyście kiedyś o domku dla lalek? Może w dzieciństwie taki miałyście, a może teraz mają go Wasze dzieci?
Ja marzę o domku dla lalek dla mojej Panny Julianny :) nie o takim różowo-plastikowym, ale solidnym, drewnianym, dopieszczonym w najdrobniejszych detalach. Wymyśliłam, że zabawię się w stolarza i wybuduję go sama.. nie wiem czy zdołam, w każdym razie zaczęłam od projektu .. rysowałam, kreśliłam i kombinowałam i ciągle coś było nie tak.. nie potrafiłam się zdecydować na to w jakim ma być stylu.. w końcu wyszło coś pomiędzy wiktoriańskim, klasycznym a.. nie wiem sama .. kamienicą? To na razie tylko makieta, ale na jej widok mój ślubny stwierdził, że powstaje coś w stylu skandynawskim (?!) i dobrze.. nie mam w sumie nic przeciw temu :)
Fasada :)
Nie widać wprawdzie ale zapewniam, że wstawiłam okna :)
Parter, piętro i strych..
Ok.. makieta już jest, wszystko sobie rozrysowałam, teraz wystarczy już TYLKO :P zacząć budowę właściwej nieruchomości..
PS: czy u Was też jest dziś biało?