Jednodniowy projekt, a właściwie projekt na jeden wieczór :) Rękawice uszyte z pasiastego sweterka - czyli recykling na całego. Miss J. zadowolona i przygotowana na chłody, a my w pakiecie dostaliśmy przy okazji darmowy teatrzyk z dwiema gadającymi myszami w rolach głównych :)
Ale świetny pomysł! :-)
OdpowiedzUsuńFajny blog!
Dziekuję :) Pomysł wprawdzie nie mój - podkradłam go gdzies na pintereście, ale faktycznie świetny :)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł i wykonanie. Julcia pewnie z przyjemnością je zakłada:)
OdpowiedzUsuń