poniedziałek, 21 października 2013

Fall in love


Jako zwolenniczka ciepłych klimatów i istota zdecydowanie ciepłolubna nigdy jakoś szczególnie nie przepadałam za jesienią. Jednak odkąd dane mi spacerować w takim uroczym towarzystwie :) zdarza mi się zmieniać zdanie w tej kwestii :) Jesień może być fajna :)
Nie sądzicie, że jest coś magicznego w szeleście jesiennych liści?





As well known supporter of the hot climate and nature of thermophilic :P I didn't like autumn much. Hovever, since I found in my sweet girl such a good companion for autumn walks, I have to admit that autumn can be cool :)
Don't you think there is something magical about the rustling of autumn leaves?

sobota, 5 października 2013

I am a list maker


Usłyszałam niedawno od znajomego, że jestem okropnie poukładana. No i w pierwszej chwili przykro mi się zrobiło i nawet już miałam się obrazić, kiedy na szczęście przyszło opamiętanie i objawienie zarazem. Bo to przecież prawda. Jestem strasznie poukładana. Takie są fakty.
Lubię planować i lubię mieć wszystko zaplanowane, lubię spisywać rzeczy, które są do zrobienia, a potem z premedytacją je odhaczać na mojej/moich listach. Jestem maniaczką sporządzania list wszelkiej maści od listy zakupów począwszy na liście postanowień noworocznych kończąc.
Nie potrafię wyjechać na wakację bez listy rzeczy niezbędnych do zabrania i listy rzeczy, które trzeba zrobić przed wyjazdem. To znaczy niby potrafię, ale nie lubię i nie chcę. Planuję więc dni, tygodnie i miesiące. Tak już mam. I chociaż zwykle wszystkiego co zaplanuję, nie jestem w stanie zrealizować :P cóż trudno nikt nie jest idealny.. to bez tych list jakiś chaos się wkrada w moje życie i stres niepotrzebny przy okazji, więc po co ja mam się męczyć i żyć na pełnym spontanie :P ? Skoro mogę sobie wszystko pięknie poukładać? ... przynajmniej na kartce?
Tak przyznaję się mam obsesje tworzenia list.
A Wam nigdy nie zdarzyło się siedzieć do późna i spisywać, planować rzeczy do zrobienia na następny dzień? Jakoś nie chce mi się wierzyć, ze jestem osamotniona w tym moim szaleństwie.

A Friend of mine called me once: "overly organized person". I remember that first I felt pretty much offended by that phrase and then happily the revelation came. Because that is absolutely true. I do have a total obsession to be organized and I just need to (I mean need to!) make lists, lots of them. Starting with the shopping list and ending with the one of New Year's resolutions.
I cannot imagine going on holiday without preparing a list of things we have to take and list of things we have to do before we leave. I mean I can imagine it but I don't want to.
Without all this lists my life will be completly chaos and also very stressful. So I keep on planning the next days, weeks and months and even if not all of these plans I manage to realize I still like to do that and I think that thanks to those lists I can feel much safe and much more confident.
Did any of you guys ever stay up late at night to make a list of things to do the next day? I cannot believe I'm the only one in my madness.
A.