poniedziałek, 1 grudnia 2014

Christmas countdown




To moja wersja kalendarza adwentowego. Ten okaz od dzisiaj wisi na naszej ścianie i swoją obecnością uwolnił mnie od obowiązku odpowiadania na zadawane codziennie (!) pytanie o to kiedy będą święta. 
Z marszu stał się łakomym kąskiem dla pewnego małego słodyczowego skrytożercy :P i liczę, że może przy okazji stanie się też małą lekcją cierpliwości :D


A święta w tym roku zapowiadają się wyjątkowo, bo przecież będzie o jedną rozdziawioną buzię na widok choinkowych światełek więcej :D

Odliczanie czas zacząć!

12 komentarzy:

  1. Rewelacyjny!!!! Szkoda tylko, że taki "miejscochłonny" :) Ale za rok muszę pomyśleć o czymś podobnym. Postanowiłam, że ostatni raz przerabiamy sklepowe. Mąż kupił z rozpędu....

    OdpowiedzUsuń
  2. Mniejszy miałby mniejsze kieszonki, a nie oszukujmy się, rozmiar kieszonek ma w tym przypadku niebanalne znaczenie ;D pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudny! I jaki pięknie kolorowy :) A najwazniejsze własnorecznie zrobiony o!

    OdpowiedzUsuń
  4. ślicznie się prezentuje,no i kieszonki dość pakowne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. No właśnie może nawet zbyt pakowane ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. super! trochę pracochłonny był chyba :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Trzy wieczory, jak już młode poszły spać :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piekny :))) Kolorowy idealny dla dzieci :)))
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  9. Amazing blog and very interesting stuff you got here! I definitely learned a lot from reading through some of your earlier posts as well and decided to drop a comment on this one!

    OdpowiedzUsuń