poniedziałek, 27 września 2010

Robi się zimno/ It’s getting cold


Uszyłam kolejną lalkę. Tym razem w dość jesiennej konwencji. Lalka nosi ciepły płaszczyk w kolorze bakłażana, czarne kozaczki i beret w kropeczki.

I made the next doll. This one is very autumn. She is wearing the warm coat in the colour of the aubergine, black boots and polka-dot beret.

Absolutną nowością są jej pończochy. Być może nie wyglądają na dość ciepłe, ale za to jakie robią wrażenie. Bardzo jestem zadowolona z tego pomysłu.

Stockings are an absolute novelty. Perhaps they aren't very warm, but what an amazing impression they are evoking. I am very satisfied from this idea.


Podoba się Wam?
Do you like it?





16 komentarzy:

  1. Czy się podoba?? Jest rewelacyjna! A te rajty, sorki - pończochy - genialne!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Super hahaha jakie buty! pończochy! modny kołnierz!

    OdpowiedzUsuń
  3. To jest bardzo szykowna kobietka,
    w każdym detalu przemyślana i wypracowana.
    Brawo!!!!!!
    Guziczki jak groszki w przecudnym berecie,
    żakiecik i kabaretki w kratkę, wszystko
    top trendy.
    Pozdrawiam i gratuluję tej wrzosowej damy :-))

    OdpowiedzUsuń
  4. rewelacja! jakie buty, pończochy i torebka! a jaka fryzurka i ubranie! pierwsza klasa! gratulacje:)

    OdpowiedzUsuń
  5. hehehe...dzięki dziewczyny :D Nie byłam przekonana co do tego beretu, ale ostatecznie chyba może być :)
    Pozdrawiam,

    OdpowiedzUsuń
  6. Genialna panna w jesiennym płaszczyku. Pończochy i beret super pomysł.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Mi sie podoba , jeszcze jak.
    Rajtuzki rzeczywiscie robia wrazenie, ale plaszczyk to ostatni krzyk mody i ten berecik miodzio.
    Modnisia z niej.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. pończoszki mnie zastrzeliły :) super pomysł

    cała jest śliczna :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Takiej modniary to dawno nie widziałam!!ależ zdolniacha z Ciebie!!!rączki zwinne , że hej!!super tworki!!
    Pozdrawiam, wpisuje na listę ulubionych i zapraszam Cię do mojego Białego Kredensu w wolnej chwili!

    OdpowiedzUsuń
  10. :) widzę, że pończochy rzeczywiście były strzałem w dziesiątkę :) dziękuję dziewczyny :)
    Lusesita - dzięki za wizytę i zaproszenie :) oczywiście z przyjemnością zajrzę :)
    Pozdrawiam,

    OdpowiedzUsuń
  11. śliczna jest i ma takie prawdziwe ubranko - dla mnie bomba :)

    www.zaczarowaneszydelko.ofu.pl

    OdpowiedzUsuń
  12. Dziękuję :) całe ubranko jak zresztą cała lalka to ręczna robota.. oj napracowałam sie nad tym płaszczykiem. Zależało mi właśnie na tym, żeby wyglądał jak najbardziej realistycznie :)
    Pozdrawiam,

    OdpowiedzUsuń
  13. Hello,Angelo:-)
    Jak milo,ze mnie odwiedzilas:-)
    Ta Twoja Kobietka tez...nooo...owszem-owszem:-)Rozmiarki ma takze pokazne,jak zawsze Twoj i TYLKO TWOJ indywidualny 'rysik' wygladowy-cala w fioletach,no i te ponczoszkiiiiii...ach te kabaretki z gumokoronka-po prostu mnie oslabily:-)))
    I ubranko ma takie,ze moglaby spokojnie pojsc na spacerek w tym wietrzyku.Musialaby tylko przytrzymas ten berecik,aby go jej nie zwialo a szkoda byloby,bo niesamowicie sliczny:-)
    Na pocieszonko Ci 'powiem'-u nas tez dzis wieeeeeje...jak 'w kieleckim':-))),ale jest nadal cieplo i ani liscie drzew,ani trawka nie wskazuja na jesien.
    Caluski przesylam-psiankowata psianka z psiankowa:-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Dziękuję Psianko :)
    ...ech a u mnie już nie tylko wietrznie i zimno, ale i szeleszczącojesiennie pod stopami.. już siętej jesieni nie wywiniemy :))
    Pozdrawiam,

    OdpowiedzUsuń
  15. Jakie buty! Jaki płaszczyk! Jaka beretka! Podziwiam zdolności manualne. Gdybym tak potrafiła....

    OdpowiedzUsuń
  16. Dziękuję :) ale kochana, po cóz ta skromność? Ja juz od dawna zachwycam się Twoimi dziełami i wzdycham z zachwytu za każdym razem kiedy odwiedzam twojego bloga :)
    Pozdrawiam serdecznie,

    OdpowiedzUsuń