piątek, 17 grudnia 2010
Prezenty świąteczne/ Christmas gifts
Prezenty świąteczne to zawsze ogromne wyzwanie, a szczególnie kiedy tak jak ja, ma się liczną rodzinę i trzeba zorganizować prezent dla każdej z dwudziestu osób. Co roku w świątecznym galopie kupowanie prezentów odkładałam na ostatnia chwilę i zawsze kończyło się to horrorem. Bieganie po zatłoczonych sklepach, wystawanie w kolejkach do kas i wymyślanie na szybko kolejnego prezentu, to coś czego wprost nie znoszę. W tym roku postanowiłam być mądrzejsza i wszystkie prezenty zakupiłam już w lipcu. Taka ze mnie spryciara!
Christmas presents are always a huge challenge for me. I have a big family and every year I have to buy presents for twenty people. Looking for presents at this specific period always become a real nightmare. Crowded shops, queues into cashier's offices and nervous wondering what to buy makes me mad. I decided to be cleverer this year and I bought all the presents in July. Yes, I am clever!
Nie wiem, czy Wy też macie jakieś prezentowe zwyczaje świąteczne, ale w mojej rodzinie wygląda to zwykle tak, że dzieciaki dostają tzw. porządne prezenty, fajne i dość drogie zabawki, a dorośli, wymieniają się prezentami „z przymrużeniem oka”. Są to przeważnie symboliczne ale za to śmieszne i pomysłowe drobiazgi, które sprawiają, że podczas ich rozpakowywania wybuchają istne salwy śmiechu, a poza tym co też niezwykle istotne ich zakup nie wiąże się z ogołoceniem konta.
I’m wondering whether you have some family traditions associated with Christmas gifts. There is one rule at my family home. We always buy toys for children and adults are getting small funny objects. There is much laughter while unpacking presents and our bank accounts don't remain empty.
Grudzień w mojej rodzinie to dość specyficzny czas. Prezenty właściwie zasypują nas już od początku grudnia, bo wiadomo najpierw mikołajki, a potem zanim dojdziemy do świąt zaliczamy jeszcze urodziny mojej siostry, dwóch siostrzeńców, babci, imieniny siostry i imieniny mojego chrześniaka. Tym bardziej cieszę się w tym roku, że udało mi się zaopatrzyć we wszystkie prezenty już w wakacje.
December in my family it is a quite peculiar time. Not only because of the Christmas. In December we are celebrating the birthday party of my sister, my two nephews, the grandmother but also name day of my sister and my godson. So how you can see we need to buy so many presents. I am so pleased that I managed to buy all the presents already during holidays this year.
Mała próbka, to prezent dla mojej siostry. Dostała delikatny naszyjnik. Jednak wręczenie go wymagało odpowiedniej oprawy, więc oprócz standardowego pudełka prezentowego zrobiłam coś jeszcze. Atłasowy woreczek z wyhaftowanym inicjałem jubilatki. Mogę już powiedzieć, że się podobał.
I bought the delicate necklace for my sister. I wanted to pack it nicely so I did the satin bag apart from the standard box and I embroidered her initial on it. I can already say that she was satisfied.
Pozdrawiam i życzę udanych zakupów, wszystkim tym, którzy jeszcze nie ogarnęli gwiazdkowych podarunków.
I wish you all luck in buying Christmas presents.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
oj nawet nie mów :/ ja nie ogarnęłam :(
OdpowiedzUsuńnie mam prezentu dla Męża i Taty....z facetami najtrudniej cholerka :(
a woreczek prześliczny i widzę mój ukochany zielony kolor :) bardzo ładny. I tak sobie jeszcze pooglądam Twoje cudne lale z ...noskami jak marzenie :)
pozdrawiam serdecznie !
Z prezentami dla dorosłych mam tak, że od lat próbuję przeforsować ideę symbolicznych prezentów, ale jak narazie, bezskutecznie. Może kiedyś?
OdpowiedzUsuńOpakowania zrobiłaś piękne:) Woreczek sam w sobie jest śliczny:)
W lipcu? Szalona kobieta! ;) Chociaż przyznaję, że ja zawsze kupuję prezenty sporo wcześniej. Lubię czuć, że kupuję prezent, bo "to ten" a nie dlatego, że muszę, bo już nie ma czasu na dalsze poszukiwania.
OdpowiedzUsuńZapomniałam napisać najważniejszego. Sam woreczek by wystarczył jako prezent, taki jest śliczny. Boski odcień zieleni.
OdpowiedzUsuńMagda - masz rację, z prezentami dla panów zawsze jakoś tak pod góórkę, mój mąż podpytywany, niezmiennie odpowiada, że on niczego nie potrzebuje!! wrrr...
OdpowiedzUsuńNimucha - symboliczne prezenty, to jest to, u mnie sie sprawdza świetnie, szczególnie przy dużej rodzinie, to po pierwsze ekonomiczne :) po drugie naprawde jest mega zabawa :)
Kasiu - w tym roku po raz pierwszy w życiu tak wczesnie ogarnełam prezenty i musze przyznać, że odczuwam przede wszystkim wielką ulgę z tego powodu :))
Pozdrawiam,