Taką zabawę lubię chyba najbardziej... i tak właśnie powstało to pudełko. Potrzebowałam czegoś takiego kiedy urządzałam córeczkowy kącik w naszej sypialni.. Pudełka i koszyczki okazały się nieocenione w utrzymaniu jakotakiego porządku wśród szpargałów małej... To pudełko przerobiłam ze skrzyneczki po winie :) obiłam materiałem w paseczki i wyściełałam białym płócienkiem. Na koniec dodałam serducho w dziewczyńskim różu i gotowe. Do kompletu uplotłam koszyczki, oczywiście z "papierowej wikliny", pomalowałam je na biało i gotowe :) w tle majaczy niewyraźnie moje pierwsze większe krzyżykowe dzieło :)
wtorek, 26 stycznia 2010
piątek, 22 stycznia 2010
z sercem na dłoni...
Naszło mnie na aniołki walentynkowe. Chciałam, żeby na przekór temu co się za oknem wyprawia, były kolorowe, wręcz wiosenne.. wyszły takie. Cóż kolorów im odmówić raczej nie można ;P
środa, 20 stycznia 2010
sukieneczka w groszki...
Moja córka wyrosła już (to wprost niewiarygodne!!) z sukienki, którą uszyłam jej na ostatnie Święta Bożego Narodzenia :) Zmuszona byłam więc zapakować sukienkę (na razie w ohydną siatę, ale mam nadzieję, że wkrótce dorobię się jakiegoś miłego dla oka memory boxa..) i schować.. Sukieneczkę uszyłam własnoręcznie... dosłownie.. gdyż nie posiadam niestety (jeszcze) maszyny do szycia.. tym bardziej mam nadzieję, że kiedyś będzie ona dla niej miłą pamiątką :D Oto rzeczona sukienka:
wtorek, 19 stycznia 2010
jeszcze jeden cukieras do zdobycia :)
Na takie cudo można zapolować u SweetCandyDreams :) jak tu sie oprzeć :) no nie da się, nie da się...
poniedziałek, 18 stycznia 2010
archiwalnie...
Archiwalnie, bo dotyczy anielskiego stada, które wyfrunęło już do swoich prawowitych właścicieli... Aniołki sfrunęły pod ubiegłoroczną choinkę, a stamtąd każdy z nich powędrował do swego nowego domu... Aniołki z masy solnej, tym razem specyficzne... bo przedstawiają obdarowanego... swoista mini karykatura każdego z moich bliskich... zgodnie z planem, wywołały salwy śmiechu przy świątecznym stole :)
Każdy z aniołów (ewentualnie każda anielska para) otrzymał własne wygodne pudełko. Pudełka również zmajstrowałam sama, a do ich ozdobienia przydała się przy okazji sterta świątecznych kartek, która z roku na rok rosła w jednej z moich szuflad :)
niedziela, 17 stycznia 2010
kłaniam się nisko..
Zaczynam zabawę z bloggowaniem... zapraszam wszystkich do mojej krainy, mojego świata, gdzie prócz zajmowaniem się córką i meżem ;P zajmuję się również tworzeniem przeróżnych rzeczy, ozdób, dekoracji, udziwnień - często tworzeniem czegoś z niczego..
Subskrybuj:
Posty (Atom)