Tort dla świeżo upieczonej czterdziestolatki. Trochę rubaszny, dość efektowny, podobno smaczny, oczywiście najwięcej pracy zajęło wyrzeźbienie klaty tego pana.. ale jak powszechnie wiadomo nad pięknym ciałem trzeba pracować długo i żmudnie :P
Tort na miejsce imprezy przewieźliśmy cudem (!) w jednym kawałku, a właściwie w dwóch bo złożyliśmy na miejscu.
A Wam się podoba?
A Wam się podoba?
Cake for the 40th birthday. Made especially for my husband’s sister. A little bit ribald, fairly attractive and apparently tasty. I worked hard to sculpt the body of that naked man, but as you perfectly know if you have a beautiful body you need to work hard and arduously ;P
It was a miracle that we actually were able to bring it to the birthday party in one piece.
Do you like it?
Hihihi świetny!
OdpowiedzUsuń:D
OdpowiedzUsuńAle znalazłam u Ciebie inspiracji na blogu! Tyle pieknych rzeczy robisz samodzielnie! SuPER!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i dziekuję za odwiedziny
Dziękuję pięknie Kalinko :)
OdpowiedzUsuńhehe super tort!
OdpowiedzUsuń