poniedziałek, 21 czerwca 2010

Bibliotekarka w okularkach/ Librarian in glasses



Wymyśliłam sobie lalkę bibliotekarkę. Taka oto dama narodziła się w mojej głowie. Lalka ubrana jest w bluzkę z żabotem a na głowie nosi gigantyczny kok. Oczywiście jak przystało na bibliotekarkę, czyta książkę i nosi twarzowe okularki.

I invented the doll librarian. This lady was born in my mind. The doll is dressed in a jabot blouse and she is carrying the gigantic bun on the head. She is a librarian, so she has to read the book and wear facial glasses.



Czyż nie jest jedyna w swoim rodzaju? :P Mój mąż na jej widok parsknął śmiechem :P Mam nadzieję, że wywoła ona uśmiech również na waszych buziach.

She is unique. Isn't she? :P My husband burst out laughing when he saw her :P I hope that she will make smile also on your faces.






23 komentarze:

  1. Ta lala to mistrzostwo świata, fantastyczna

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie miałam napisać to samo co Silanna - bezdyskusyjne MISTRZOTWO! Rewelacja - oryginalnośc w każdym detalu - SUPER!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest rewelacyjna i jedyna w swoim rodzaju ! Brawo za oryginalność, jest fantastyczna :)

    OdpowiedzUsuń
  4. hehe :) dzięki dziewczyny.. a już myśłałam, że troszkę przesadziłam z inwencją :)) w każdym razie bibliotekarka i reszta ferajny czeka na narodziny kolejnej szalonej lalki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. profesjonalna bibliotekara! cudo!

    OdpowiedzUsuń
  6. dziekuję pięknie :) ach jakie miłe te Wasze komentarze :)

    OdpowiedzUsuń
  7. wow! so lovely, very funny and very realistic, I love her! and the pictures are also perfect!

    hugs fede

    OdpowiedzUsuń
  8. No, no...musze przyznac ze nieslychanie Ci sie udala ta pani bibliotekarka a te okulary - boskie...
    Ja wlasnie musze stworzyc meska lalake w okularach i zastanawiam sie jak Ty je zrobilas czy moze kupilas?
    POzdrawiam i dziekuje za odwiedziny

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak jest świetna,u mnie jak najbardziej powoduje usmiech na twarzy.
    Jej uczesanie powala na kolana jest perfekt.
    Pozdrawiam gorąco.

    OdpowiedzUsuń
  10. rewelacja! genialna ta bibliotekarka! i w ogóle super lale tworzysz! gratulacje! będę tu do Ciebie zaglądać:)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziękuję baaardzo :) ogromnie się cieszę, że przypadła Wam do gustu ta moja bibliotekara :)
    * Savannah, ja zrobiłam okulary z miękiego drucika, który kiedyś nabyłam via allegro, a którego przeznaczeniem jest wykonywanie elementów kolczyków.
    Pozdrawiam,

    OdpowiedzUsuń
  12. Swietna lala z charakterem! Ciesze sie ze trafilam na Twojego bloga, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jest rewelacyjna i jedyna w swoim rodzaju:)Świetna,taka klimatyczna:)Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  14. swietna!!! Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jest niesamowita. I niewątpliwie przywołuje uśmiech.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Dziękuję za odwiedziny :) i miły komentarz :)


    nawiązując do zdjęcia Pani Bibliotekarki, zgadzam się w całej rozciągłości z Silanną. Mistrzostwo Świata :)
    Dawno żadna przedstawiana w sieci Tilda nie zrobiła na mnie takiego wrażenia!
    Świetna!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  17. Dużo skarbów znalazłam na Twoim blogu ale bibliotekarka mnie powaliła. Jest świetna; poważna, dostojna i na starą pannę mi wygląda;) Typowa bibliotekarka!;) Gratuluję pomysłu i wykonania!

    OdpowiedzUsuń
  18. Wreszcie ktoś odważył sie nazwać rzeczy po im imieniu :) tak ona jest stara panną .. To widać od razu na pierwszy rzut oka :P

    OdpowiedzUsuń
  19. Świetne są te Twoje lalki. Pierwszy raz jestem na Twoim blogu, więc latam jak w amoku między postami :) i zachwycam się co chwila :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo dziękuje Kasiu :D ogromnie się sieszę, że do mnie zajrzałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Lalka, jako taka jest symaptyczna. Niestety, jako bibliotekarkę z umiłowania i zawodu martwi mnie wchodzenie w stereotypy i ukazywanie rzeszy bibliotekarek (w tym również mnie) jako szarych, nieciekawych starych panien.
    W mojej pracy (ponad 100 osób) na palcach jednej ręki policzę panie, które nie są w związku. O koczkach dawno się zapomniało.
    Większość ubiera się w kolorystycznie dobrane, modne ubrania, lub, jak m.in. ja - przychodzą do pracy "na luzie". Jeansy, koszulka lub tunika.
    Osobiście chodzę po pracy boso, najczęściej w "cygańskiej" sukni w barwach czerwieni i oranżu.
    Może pokusisz się na stworzenie lalki "nowoczesnej bibliotekarki"?

    OdpowiedzUsuń