wtorek, 29 czerwca 2010
Kuchareczka Haneczka/ Haneczka is a cook
Kucharka gotować musi więc potrzebny jest jej garnek z przykrywką. Aby nie poplamić swojej pięknej, czerwonej sukni, potrzebuje fartuszka. Na fartuszku wyhaftowałam słodkie ciacho, dlatego że moja kucharka wprost przepada za słodyczami.
The cook must cook, so she needs to have the pot with the lid. She needs the apron to avoid staining her beautiful, red dress. On the apron I embroidered sweet muffin, because she likes sweets.
Ale powiem Wam jeszcze w tajemnicy, że ona wcale nie jest dobrą kucharką. Właściwie to w ogóle gotować nie potrafi. To nie ma tak naprawdę znaczenia. Ważne, że całkiem dobrze się prezentuje. Zgadzacie się ze mną?
And I will tell you in absolute confidence, that she isn't the best cook. Actually she generally speaking isn't able to cook. It is not essential, important, that she looks pretty good. Will you agree with me?
poniedziałek, 21 czerwca 2010
Bibliotekarka w okularkach/ Librarian in glasses
Wymyśliłam sobie lalkę bibliotekarkę. Taka oto dama narodziła się w mojej głowie. Lalka ubrana jest w bluzkę z żabotem a na głowie nosi gigantyczny kok. Oczywiście jak przystało na bibliotekarkę, czyta książkę i nosi twarzowe okularki.
I invented the doll librarian. This lady was born in my mind. The doll is dressed in a jabot blouse and she is carrying the gigantic bun on the head. She is a librarian, so she has to read the book and wear facial glasses.
Czyż nie jest jedyna w swoim rodzaju? :P Mój mąż na jej widok parsknął śmiechem :P Mam nadzieję, że wywoła ona uśmiech również na waszych buziach.
She is unique. Isn't she? :P My husband burst out laughing when he saw her :P I hope that she will make smile also on your faces.
środa, 16 czerwca 2010
Dzika kaczka z rodzinką/ Wild duck with her family
Nie uwierzycie co mi się przytrafiło. Na moim tarasie zamieszkała dzika kaczka i siedem kaczątek. Cała gromadka została na noc. Maleństwa schowały się pod skrzydłami mamy. Myślałam, że rano odejdą w swoją stronę. Ale gdzie tam. Kaczka zapukała dziobem w tarasowe okno. Wygląda na to, że domagają się śniadania. Moja córcia rozmawia z kaczką z noskiem przyklejonym do szyby. To niewiarygodne.
Co z nimi zrobić?
You won't believe what happened to me. A wild duck and seven ducklings inhabited on my terrace The entire cluster stayed overnight. Babies disappeared under wings of the mum.I thought that in the morning they would walk away. Of course not! The duck knocked with her beak into the terrace window. It appears that breakfasts are needing. My daughter is chatting with a real duck. It is incredible.
What should I do with them?
What should I do with them?
Wczoraj zapomniałam podać przepis na tartę. Oto on.
Yesterday I forgot to announce the recipe for the cake. Here it is.
Przepis na ciasto/ Recipe for the cake
Składniki na kruchy spód: /Ingredients to the brittle bottom
- ok. 200 g mąki/ about 200 g of the flour
- 3 łyżki cukru pudru/ 3 spoonfulfuls of the icing sugar
- 100 g zimnego masła/ 100 g of cold butter
- 1 jajko/ 1 egg
- mała łyżeczka zapachu wanilii/ small teaspoonful of the extract of the vanilla
Krem / Cream
- 500 g serka mascarpone (koniecznie musi być prosto z lodówki) / 500 g mascarpone (it must absolutely be straight from the refrigerator)
- 4 łyżki cukru pudru/ 4 spoonfulfuls of the icing sugar
- mała łyżeczka zapachu z wanilii/ small teaspoonful of the extract of the vanilla
- szklanka śmietany 30%, mocno schłodzonej / glass of the cream 30 %, cooled
- ok. 1/2 kg truskawek/ about ½ kg strawberries
Przygotowanie/ Preparation
Kruchy spód: Przesiać mąkę, dodać cukier puder i masło, pokrojone z kawałeczki, połączyć składniki, aż powstaną okruszki. Następnie dodać całe jajko i ekstrakt z wanilii i zagnieść ciasto. Zawinąć w folię i włożyć do lodówki na ok. 30 min.
The brittle bottom: to sieve the flour, to add the icing sugar and butter, cut up into pieces, to join elements, as far as small breadcrumbs will arise. Next to add egg and extract from the vanilla and to knead dough. To wrap up in foil and to put into the refrigerator for about 30 minutes.
Piekarnik nagrzać do 180 stopni. Ciasto rozwałkować na placek ok. 3 mm(można podsypać mąką). Wyłożyć do formy na tartę. Spód ciasta podziurkować widelcem i całość wstawić do lodówki na ok. 30 min. Następnie przykrywamy tartę papierem do pieczenia i obciążamy dno. Ja użyłam do tego żaroodpornego talerza. Pieczemy 15 minut, następie zdejmujemy papier i obciążenie pieczemy kolejne 8 min. aż się lekko zrumieni. Studzimy w formie.
To heat the oven to 180 ranks. To roll the cake up to the pie of the about 3 mm (it is possible to use with flour). To lay the cake out to the form. To perforate the bottom of the cake with the fork and to put the whole into the refrigerator for about 30 minutes. Next we are covering the cake with paper to baking and we are burdening the bottom. I used into this heatproof plate.We are baking 15 minutes. After that we are taking paper off andd removing the burden and we are baking the next 8 minutes as far as it lightly will brown.We are chilling in the form.
Krem mascarpone: Ubijamy na sztywno śmietanę, dodając pod koniec ubijania cukier puder. Serek mascarpone mieszamy z zapachem waniliowym i ubitą śmietanką, wykładamy na spód tarty.
Mascarpone Cream We are compacting on stiffly cream adding at the end icing sugar. We are mixing the mascarpone cheese up with the vanilla essence and the whipped cream, we are laying out onto the cake.
Na wierzch wykładamy truskawki, pokrojone w połówki, ewentualnie inne owoce. / We are laying out strawberries, cut into pieces or other fruits onto the top.
wtorek, 15 czerwca 2010
Poduszki na tarasowe krzesła i imieninowa tarta / Pillows to terrace chairs and name day brittle cake
Wreszcie uszyłam! Udało się dzięki temu, że stałam się szczęśliwą posiadaczką maszyny do szycia! Dostałam ją w prezencie od taty i teraz wprost nie potrafię przestać szyć. Pokrowce na poduszki uszyłam z materiału który nabyłam za całe 5 złotych w lumpeksie. Jestem z nich bardzo zadowolona. Wreszcie można wygodnie usiąść na tarasie rozkoszować się słońcem.
I finally made them! It came off thanks to the fact that I became the happy owner of a sewing machine! I got it as a present from my Dad and now I am Just not able to stop sewing. I made covers for pillows of material which I purchased for entire 5 PLN in secondhand shop. I am very much satisfied from the result. It is finally possible to sit down comfortably on the terrace to bask in the sun.
Dziś są moje imieniny. Wieczorem zjawią się goście, więc postanowiłam przygotować jakąś słodką przekąskę. Wybór padł na tartę z soczystymi truskawkami, poziomkami i serkiem mascarpone. Mam nadzieję, że będzie smakować równie dobrze jak wygląda.
Today is my name day. In the evening my guests will appear, so I decided to prepare some sweet snack. Choice fell on crumbly cake with juicy strawberries, wild strawberries and mascarpone cheese. I hope that it will be tasting just as well how it looks.
piątek, 11 czerwca 2010
tarasowe porządki...
Pogoda iście wakacyjna! Upał straszliwy, choć jeszcze nie ma południa. Na szczęście na tarasie znalazłam odrobinę cienia. Mała ucięła sobie pośnadaniową drzemkę, a mnie naszło na “grządkowe” porządki. Przyznaję szczerze, że nie jestem typem ogrodowym i sadzenie, podlewanie, podcinanie jest mi obce… Zapewne gdybym była szczęśliwą posiadaczką ogrodu wyglądałby on po prostu jak kawał trawnika i tyle :D Mimo tego, może za sprawą lalki ogrodniczki, która pozytywnie mnie nastroiła swoją konewką, i ja postanowiłam pobawić się w małe bo małe, ale zawsze uprawy. Zamarzył mi się mini zielnik, więc posadziłam troszkę ziół i jak na razie cieszą moje oko, pięknie pachną, a wieczorem dorzucę ich troszkę do sałatki.
Nie mogłam się powstrzymać, żeby ich nie opisać.. Choć mój szanowny małżonek naśmiewał się delikatnie, twierdząc, że on naprawdę wie jak wygląda oregano, czy pietruszka :) Ale co tam!
Dodatkowo w ramach tarasowych porządków, postanowiłam uporządkować walające się wszędzie spinacze do bielizny. Posłużyło mi do tego pudełko po mleku małej. Od dawna zastanawiałam się jak je wykorzystać. Ma sprytny mechanizm zamykania i szkoda mi było wyrzucać kolejne puste tego typu opakowania. Wreszcie jedno pomalowałam, ozdobiłam co nieco i zamieniłam w składzik na spinacze. Nie mogło zabraknąć oczywiście spinaczowej zawieszki na przaśnym sznureczku. Mysle, że jest ok.
Oczywiście nie zaniedbuję szycia lalek. Dwie kolejne są już na etapie produkcji. Pomysły jak na razie (odpukać) mi się nie kończą, tylko doba jakaś taka za krótka na realizację. Też tak macie?
Subskrybuj:
Posty (Atom)